30 marca 2012

kuleczkowe wariacje

Kuleczkami się zasypałam:) 7 z nich powstało podczas weekendowego spotkania u Tobatki - wiecie dobrze, że usiedzieć bezczynnie nie potrafię;) ADHD rączek! Co mi pozostaje - prezentuję 4 pary koczyków z elementem głównym - beaded ballsem:)

Kuleczka z koralików, które najpierw mnie zauroczyły mnie nazwą, a następnie adekwatnością koloru. Oto czerwcowy żuczek - toho 11/0 higher-metallic june bug! W towarzystwie malutkich przekładek.

Mała powtórka z rozrywki - kuleczki z toho 11/0 silverlined purple z ozdobnymi łącznikami-kwiatkami.



Kolejne w tonacji starego złota z niezwykłych toho 11/0 frosted goldlined crystal.



I ostatnie, tym razem ze spiralnym deseniem. Użyłam toho 11/0 permanent finish - galvanized starlight w połączeniu z silverlined milky aqua.

Kolczyki są dostępne bezpośrednio u mnie lub w Galerii KuferArt

Dodam, kończąc przydługiego posta, że w nadchodzący weekend będę prezentowac swoją biżuterię w Szamotułach. W sobotę w Cafe Marzenie, natomiast w niedzielę na XI Pokazie Stołów Wielkanocnych. Zapraszam!

7 komentarzy:

  1. Weroniko, kuleczki jak marzenie, równiutkie. Mi nie wychodzą. Już nie próbuję. Powodzenia na wystawie, szkoda, że mam daleko, chętnie na żywo zobaczyłabym Twoje dzieła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne kuleczki:-) Oj takie twórcze ADHD to same wspaniałe korzyści przynosi;-) Ja mam podobnie i się ze mnie w domu wszyscy śmieją, że albo koraliki, albo haft,m albo szydełko druty itd w łapkach...:-D

    OdpowiedzUsuń
  3. mam ciocie w Szamotułach!! :) prowadzi własna restauracje i hotel - ślę pozdrowienia! a kolczyki są jak zawsze - przepiękne!! żuczek mnie powalił :)

    OdpowiedzUsuń
  4. o! te ostatnie takie jak te moje, prawda? tylko kolorystyka insza, ale też ładna :o) kulki-lulki są cudne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne! Juz 3 dzień "siedzę" na tym blogu......
    oczywiscie, ze biore się za tworzenie. Na szczęscie mam trochę zdolnosci manualnych, lubię sobie "dłubnąć" to i owo.Na własny uzytek tudziez natoletnich córek, które wdzięcznymi odbiorczyniami-podbiorczyniami są :-)
    Niestety, jestem odtwórcza, w sensie, ze bak mi zdolnosci do wymyslania, za to chetnie korzystam z "cudzych" pomysłów.
    A mam ich tutaj, ze ho ho!
    Kiedys widziałam taką bransoletkę, wiedzialam, ze musi byc jakis sposób na jej zrobienie i juz wiem, ze jest! Cóż mi pozostało? Kordonków w domu moc, szydełka tez, zamoienie na koraliki złozone.....czekam i się biorę!
    Dziękuję za kursy oraz mozliwosc sciągania pomysłow.
    D.

    OdpowiedzUsuń
  6. Od kilku tygodni śledzę Twojego bloga - zaraz po tym jak moja droga Przyjaciółka Alicja (Woalka) wysmyczyła przepiękną bransoletkę... zauroczyła mnie ogromnie - dzięki rewelacyjnemu toturialowi udało mi się nawet też coś takiego wykręcić (chociaż nie jestem aż tak uzdolniona)! zaczarował mnie jeszcze turek, ale jakoś nie do końca wiem jak się za niego zabrać... czy mogę liczyć na jakąś podpowiedź??? podoba mi się szczególnie ten fioletowo-różowy... wygląda przecudnie!!!
    Pozdrawiam serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Naoglądałam się aż miło:) Będę próbować stworzyć coś pobobnego, oby się udało:)

    OdpowiedzUsuń

Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!